Aby wyświetlić tę zawartość zainstaluj lub zaktualizuj odtwarzacz Flash Player.

Poczet proboszczów sochaczewskich (Parafia św. Wawrzyńca w Sochaczewie)

Spis treści

W okresie II wojny światowej (1939–1945)

Podczas walk nad Bzurą wojsk generała Tadeusza Kutrzeby z Niemcami 12 września 1939 roku kościół parafialny (podominikański) został znacznie uszkodzony w wyniku zmasowanego ataku artyleryjskiego i bombowego. W ogniu stanęła wieża oraz dach. Atak lotnictwa niemieckiego na kościół był zapewne spowodowany m.in. tym, że budowle sakralne w czasie wojny obok funkcji ściśle kultowych mogły pełnić również inne zadania. Zbudowane z kamienia i cegły posiadały walory militarne i mogły być wykorzystywane do różnych celów przez wojsko. Zwłaszcza wieże kościelne odgrywały istotną rolę w kierowaniu artylerią, gdyż obserwatorzy dobrze widzieli cel pocisku, korygowali działania artylerii i informowali drogą telefoniczną lub radiową o skuteczności strzelania. O znaczeniu strategicznym wież kościelnych dobrze wiedzieli Niemcy dlatego też starali się przeszkodzić w ich wykorzystaniu militarnym. Zniszczenie świątyń powodowało także często załamanie psychiczne miejscowej ludności.{multithumb popup_type=lightbox blog_mode=popup thumb_width=200 thumb_height=133}

tablica_upamietniajaca_stanislawa_ochalskiego.jpg

Tablica upamiętniająca bohaterskiego organistę Stanisława Ochalskiego wmurowana w wewnętrzną ścianę sochaczewskiej świątyni. Fot. Albert Orliński. Archiwum parafii św. Wawrzyńca.

W czasie bombardowania i ostrzału artyleryjskiego Sochaczewa miejscowy organista Stanisław Ochalski wspólnie z miejscowym wikariuszem (prawdopodobnie) ks. Tadeuszem Nowotko(?) zdążyli wynieść z kościoła Najświętszy Sakrament do willi dr Adolfa Ossowskiego, mieszczącej się przy ulicy ks. Ignacego Skorupki. Oprócz Najświętszego Sakramentu organista przeniósł także najcenniejsze przedmioty znajdujące się w świątyni, wśród nich krzyż z relikwią z początku XVII wieku, monstrancję z końca XVIII wieku, szaty liturgiczne a także XVIII i XIX wieczne księgi metrykalne.  Wśród uratowanych w 1939 roku szat liturgicznych znajdował się podarowany kościołowi w początkach XVIII wieku ornat z herbem Potockich-Pilawa. Ofiarodawcą był prymas Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego Teodor Potocki.

W podobny sposób z płonącej świątyni wyniesiona została figura Chrystusa Ukrzyżowanego, która obecnie znajduje się w głównym ołtarzu. Kiedy organista po raz kolejny wracał do kościoła, zburzona została wschodnia ściana świątyni, a odłamek eksplodującego obok pocisku rozerwał mu prawą nogę. Stanisław Ochalski zmarł tego samego dnia. Z pożogi wojennej początkowo ocalał łaskami słynący obraz Matki Bożej Różańcowej, zwanej Madrycką. Przenieśli go do kaplicy szpitalnej Tadeusz i Klemens Lutyńscy, synowie miejscowego kościelnego. Tam zaopiekowały się nim Siostry Szarytki. W kaplicy szpitalnej znalazły się również naczynia liturgiczne. Wielu mieszkańców w czasie sławetnego bombardowania uciekło z miasta na wieś. Proboszcz ks. Wincenty Trojanowski schronił się we dworze w Rokotowie. 

Ks. Wincenty Trojanowski urodził się 6 kwietnia 1877 roku w Sieradzu. Święcenia kapłańskie przyjął 2 lutego 1903 roku w Warszawie. W czasie swojego długiego życia pracował w wielu parafiach. Był wikariuszem w Borzęcinie (1903–1904), Sochaczewie (1904–1905), prefektem kapelanem Szpitala Świętego Ducha w Warszawie (1905–1915), wikariuszem parafii Świętej Trójcy w Warszawie (1906–1907), parafii Wszystkich Świętych w Warszawie (1907-1908), parafii Nawiedzenia N.M.P. w Warszawie (1908–1915), administratorem parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie (1915–1919), wiceadministratorem parafii Bożego Ciała w Warszawie (1919–1929). W tym ostatnim miejscu za zgodą kardynała Aleksandra Kakowskiego zwrócił się do Sejmu Rzeczypospolitej o wybudowanie w Warszawie na Kamionku, świątyni pod wezwaniem Opatrzności Bożej. Świątynia miała być wypełnieniem niewykonanej uchwały Sejmu z 1791 roku dla okazania Bogu wdzięczności za dzieło Konstytucji 3 maja. Sejm podjął taką uchwałę 17 marca 1921 roku w dniu uchwalenia pierwszej Konstytucji Odrodzonej Polski. Ewentualne miejsce budowy świątyni miało znajdować się na Polu Mokotowskim, na terenie przy Alejach Ujazdowskich lub na Kamionku. Później podjęto decyzję, że kościół ten stanie na Polu Mokotowskim. Spełnieniem tych dwu decyzji sejmowych (z 1791 i 1921 roku) jest świątynia Opatrzności Bożej wznoszona obecnie w Wilanowie.

Po opuszczeniu Warszawy został administratorem parafii św. Wawrzyńca w Sochaczewie (1929–1939), następnie rektorem kościoła św. Jacka w Warszawie (1939–1944), administratorem parafii św. Stanisława, Biskupa i Męczennika w Wiskitkach (1945–1947), wreszcie administratorem parafii w Białej Rawskiej (1947–1957). W tym ostatnim miejscu w 1953 roku parafianie ofiarowali mu z okazji 50 - lecia kapłaństwa, figurę Najświętszego Serca Jezusowego, która do chwili obecnej znajduje się we wnęce nad wejściem do kościoła. Od 20 maja 1957 roku do śmierci jako kapłan emeryt przebywał w domu rodzinnym w Rawie Mazowieckiej. Zmarł l6 stycznia 1962 roku. Pochowany został w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym w Rawie Mazowieckiej. 

Jak długi był wakat na stanowisku proboszcza po opuszczeniu miasta przez księdza Trojanowskiego i jakie okoliczności zmiany tego jeszcze nie udało się mi się ustalić. Po nim funkcję proboszcza objął ks. Antoni Kaczyński (proboszcz sochaczewski w latach 1940–1947). W wyniku zniszczenia świątyni parafialnej, dzięki zapobiegliwości i staraniach u niemieckich władz miejskich i powiatowych nowy proboszcz uzyskał zgodę na odprawianie nabożeństw w sali widowiskowej w budynku, w którym również mieścił się posterunek policji granatowej przy ulicy Reymonta. Przed wojną w budynku mieściła się Miejska Komenda Policji, obecnie jeden z sochaczewskich banków. Salę szybko przystosowano do kultu religijnego. Tam przeniesiono część wyposażenia kościoła, wcześniej część została rozgrabiona przez okupanta, a nawet miejscową ludność. Dzwon z kościoła Niemcy zawiesili na drzewie przy bramie prowadzącej do budynku sochaczewskiego gimnazjum, w którym urządzili koszary. Służył do budzenia żołnierzy niemieckich.

Za duszpastrzowania ks. Kaczyńskiego – podczas okupacji hitlerowskiej – kościoła parafialnego nie udało się uratować. Ze względu na duże zniszczenie został objęty zakazem odbudowy. Niemcy rozebrali kościół, a następnie założyli ładunki wybuchowe i 29 kwietnia 1941 roku wysadzili w powietrze. Cegłę z resztek murów kościelnych przeznaczyli na budowę okolicznych dróg i wojskowego lotniska w Bielicach. Niemcom zależało szczególnie na tym terenie, gdyż w pobliżu kościoła w obecnym budynku Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą urzędował okupacyjny burmistrz Sochaczewa. W pobliżu siedziby niemieckiej władzy miejskiej nie mogły zbyt długo znajdować się ruiny kościoła, dowodu niemieckiego barbarzyństwa. Chcąc nadać całej sprawie pozory legalności, burmistrz Juliusz Prause wykorzystał wspomniany wcześniej zakaz odbudowy kościołów zniszczonych wskutek działań wojennych. Pozwoliło to sochaczewskim władzom okupacyjnym „legalnie” przejąć obszar, na którym znajdował się plac wokół kościoła, gdyż 9 listopada 1922 roku członkowie Rady Miejskiej w Sochaczewie uchwalili „oznaczony w planie regulacyjnym miasta Sochaczewa miejski plac przy kościele oddać w użytkowanie Dozorowi Kościelnemu z przeznaczeniem tegoż (placu) na cele kultu religijnego, przyczem jako termin ekspiracji [zakończenia – B.K.) użytkowania placu oznaczyć dzień, w którym kościół parafialny sochaczewski zostanie zamknięty w celu ostatecznego zniesienia takowego”. Plac ten miał przestać stanowić własność kościelną z chwilą likwidacji kościoła parafialnego. Kiedy ten ostatni został zburzony, a następnie rozebrany, plac stał się znowu własnością miasta.

Od 1940 roku do 1946 roku proboszcz nabożeństwa odprawiał w sali widowiskowej budynku Miejskiej Komendy Policji. Pracował w wyjątkowo trudnych warunkach, mieszkając w domku grabarza na cmentarzu, gdyż kościół i plebania były zburzone. Biedni, wdowy i sieroty, Żydzi i Cyganie, wszyscy bez wyjątku doznawali od kapłana współczucia oraz moralnego i materialnego wsparcia. Ks. Kaczyński był jedyną osobą w okupowanym Sochaczewie, która mogła legalnie przemawiać do zebranych w obrębie murów kościelnych większej ilości osób. W wyniku okupacyjnego podziału administracyjnego zdobytej przez Niemców Polski ks. Antoni Kaczyński, będący również dziekanem dekanatu sochaczewskiego nie do wszystkich wiernych mógł udać się z duszpasterską posługą. Po ustaniu działań wojennych w 1939 roku obszar dekanatu sochaczewskiego znalazł się w dwóch różnych systemach administracyjnych stworzonych przez okupacyjne władze niemieckie. Obszary na których znajdowały się parafie w Brochowie, Brzozowie, Giżycach, Iłowie, Kamionie i Młodzieszynie (część) zostały włączone do Rzeszy. Część tego obszaru (dotychczas Okręg Poznań) 29 stycznia 1940 roku przekształcono w tzw. Okręg Rzeszy Kraj Warty. Pozostała część terytorium przedwojennego dekanatu sochaczewskiego, z parafiami w Kampinosie, Kozłowie Biskupim, Kozłowie Szlacheckim, Kurdwanowie, Mikołajewie, Młodzieszynie (część), Miedniewicach, Pawłowicach, Rybnie, Sochaczewie, Szymanowie, Trojanowie i Zawadach, znalazła się w Generalnym Gubernatorstwie. Okupacyjny podział administracyjny naruszał zatem dotychczasową strukturę dekanatu, rozbijając nawet parafie (np. Młodzieszyn). W okupacyjnych warunkach dodatkowym utrudnieniem był zakaz utrzymywania kontaktów między terenami, które znalazły się w Generalnym Gubernatorstwie, a włączonymi do Rzeszy. Powyższy podział uniemożliwiał prowadzenie jakiejkolwiek skoordynowanej działalności administracyjno-duszpasterskiej w dekanacie sochaczewskim. W czasie okupacji władze niemieckie przejęły w Sochaczewie pod swoją administrację nie tylko plac po wysadzonym w powietrze kościele parafialnym, ale i miejscowy cmentarz parafialny.